Wysokie brzegi pragnień
-
Tomik napisany
w 1988 roku.
-
Zawiera
181 wierszy autorstwa Marka Niemca.
-
Wydany
w 2015 roku przez autora.
Powrót na poprzednią stronę.
Spis wierszy:
- Sufit nieba pękniętego nad głową
- Otwarte okno świadomości
- Wstawanie z łóżek śmierci
- Prześcieradło nie przyciąga już wzroku
- Moje pragnienie
- Uczucia przechowywane w dziurawych naczyniach
- Puste garnki cnót
- Butelki złudzeń
- Wyjadam resztki czułości z miski
- Zdrady prane w proszku przebaczeń
- Kolejna noc do przespania
- Wybite okna nieba
- Wschodzi prawda
- Pamięć łaknień, upojeń i wytrzeźwień
- Iskra czyjejś wielkości
- Jakaś miłość nie mogła rozpalić się
- Wyjmuję z futerału ochotę
- Z ludźmi w chórze śpiewam
- Moje życie
- Po dwóch kolorach chodzę
- Ćwiczę rozum
- Struna horyzontu drga w świetle słońca
- Życia odmierzane przez zegarki
- Pęcznieje w bólach pora rodzenia
- Śmierć wybija rytm odchodzenia
- Tlą się jeszcze pogorzeliska wspomnień
- Moja ulica
- A tu na wysokości marzeń
- Przeszłość zamieciona pod dywan
- Świadomość maczana w kałamarzu prawdy
- Dni wyrywane z Księgi Życia
- Życia nie pisze się tak łatwo jak śmierci
- Nasz dom
- Wyzute drogi z nóg
- Przy tej rzece płynącego do wieczności czasu
- Tylko ta glina mnie tu trzyma
- Nasza miłość niczym łódź
- To płynięcie
- Wciąż płynę przeciw falom
- Moja wiara niczym nieznana wyspa
- Z nadzieją płyniemy ku sobie
- Zaufanie rozbiło się o skaliste fakty
- Zostały plamy po obrazach
- Ciężkie myśli jak bagaże
- Chodzę po tym niepokoju
- Ta głupota
- Ta miłość
- Codziennie otwiera mi oczy
- Przyjemność wiedzie do egoizmu
- Uczymy się być dla siebie drogą
- Odgradzamy się od siebie milczeniem
- Okna źrenic
- Ciekawość uchyla okiennice
- Rozpalimy miłość w naszej samotności
- Nadzieja jak lekarstwo
- Pierwszy zachwyt nad dziewiczą łąką
- Porażki chowane w zakamarkach pamięci
- Już nie ma tamtego stołu
- Wciąż patrzę na tamten brzeg
- Gdzieś
- Te drogi miłości nienawiścią rozkopane
- Noc przytula mnie chłodna
- Znów burza przechodzi przeze mnie
- Kolejny raz
- Spuszczam i podnoszę kotwicę
- Rzeki ludzkich losów za rwące
- Wywyższone niebo
- Niczym wysychające źródła są
- Płynie coraz szerszą rzeką
- Woduję nadzieje na wyobraźni wodę
- Między podłogą a sufitem — kurz
- Z łona miłości
- Wiję gniazdo z puchu i z cierni
- Z brudu ziemi
- Rozmiękczający wiersz
- Natchnienia kapią z nieba
- Jak kałuża rozlewa się przed naszymi krokami
- Oświetlane spojrzenia
- Dzieciństwo kolebie się na dwóch biegunach
- Pierwsza miłość — struna
- Skrzypiący żuraw pragnień
- Zawsze niepełnie
- Losu drabiniasty wóz
- Namiętności lokomotywa
- Peronowa herbata grzeje zmarznięte serce
- Jednymi drzwiami wszedłem
- W tej klatce
- Może tylko ziarnem
- Jedno rozczarowanie
- Ty byłaś moich marzeń nieodkrytą wyspą
- Jeszcze wspomnienie
- Nieustalony kolor pragnień
- Namiętności noc
- Już umiem czytać
- Niedopasowana mina do skrojonego życia
- Od tylu lat do miasta tego
- Dzieciństwo wyssane z palca
- Z dużej litery rozpoczęte
- Nie mogę chwycić światła
- Granica prawdy
- Wyżyny
- Wpadam w ciebie
- Rozmywane żalem
- Przyniesiony w kołysce łona na groby ojców
- Tylko ta ciemność do odchodzenia
- Te domy
- Ta miłość
- Ten kwiat
- Wiatr gra na kominach niczym na organkach
- O szyby dzwonią czyjeś łzy
- Uszy jak teleskopy
- Dwie ścieżki w obwąchanym domu
- Żyjemy obok siebie
- W oknie nadziei
- Jesteśmy dla siebie ziemią
- W haremach pożądania tańczą
- Szukający Twych śladów
- Karmieni mlekiem matek i potem ojców
- Po miłości tułam się jak bezpański pies
- Chodzimy jak zegary
- Wykrzywione wskazówki
- Nie moja mądrość mnie prowadzi
- Ktoś cię postawił na mojej drodze
- Została mi tylko ta pustka
- Połknięte WCZORAJ
- Nie ten świat był moim łonem
- Te prośby
- Wysłani na fronty mowy
- Gram z aniołami i z diabłami w kości
- Cmentarze zwątpień
- Złodziejem jestem
- Wrzucona w naszą ziemię
- Jak kładka
- W ciasnej ławce
- Spisuję siebie na białych kartkach
- W telewizorze — kolejny skandal
- Nie chciałaś być iskrą domowego ogniska
- Pozbawiony twojego widoku
- Kobieta podzielną jest
- Wyszedłem z pokoju marzeń
- Gdybym cię kochał więcej
- Pytania szukają odpowiedzi
- Daj mi swoje oczy
- Rozsypuje się
- Dalej iść
- Do zdobycia
- Piekący dym spalonej więzi
- Może powinienem odejść
- Burzysz moje papierowe miasta
- Poeci — podniebne balony
- Przebudzeń fale odpychają nas od siebie
- Niejeden raz jak włóczęga
- Twe spojrzenia
- Zabrakło mi suchych słów
- Mimo że kiedyś byłaś
- Przepaść twoich oczodołów
- Dopiero co się przyszło
- Czekam na twoje przyjścia
- Chciałbym namalować twoje wargi
- Wpływam w twoje oczy
- Zabierz moją skargę za horyzont zapomnienia
- Daj mojej śmierci zmartwychwstanie
- Odchodzimy od siebie w smutku
- Umarli
- Czytam cię jak poezję
- Nieurodzajna ziemia
- Ta nasza jedność
- Oddałaś siebie przygodnym złudzeniom
- To, na co czekałem
- Już czas na mnie
- Temu, który sądził będzie moje śmierci
- Staczałem boje na twoim łonie
- Coś przyszło nieoczekiwanie
- Wsłuchuję się w Twoją ciszę
- Przychodzę do Ciebie cały zakurzony
- Dawali ludziom, co chcieli
- Wszystkiego chciałem od miłości
- Ile pragnień jak baniek mydlanych pękło
- Odszedłeś nagle
- Łóżko naszych snów
- Nasza miłość